Zakupologia
Książka Martina Lindstroma „Zakupologia” kojarzy mi się z ostatnio opisywaną „Skonsumowani” Benjamina Barbera. Obie traktują o konsumpcjonizmie. Barber opisuje problem z pozycji „człowieka z zewnątrz” – nie związanego z handlem, Lindstrom natomiast na handlu, głównie kreowaniu marek zjadł zęby i trochę o tym zjadaniu chce nam w swojej książce opowiedzieć. Z Zakupologii dowiadujemy się jakie sztuczki stosują producenci abyśmy właśnie ich markę kupili. Poza wynikami badań, które przeprowadził na potrzeby książki, autor przytacza wiele interesujących anegdot związanych ze światem reklamy. Głównym celem książki jest moim zdaniem przekazanie jednego faktu – JESTEŚMY MANIPULOWANI. Zakupologia pokazuje nam, że dzisiejsza reklama działa na naszą podświadomość. Specjaliści od marek dysponują aparaturą pomiarową za pomocą, której są w stanie sprawdzić czy ich reklamy pobudzają nasz mózg tak jak byśmy tego chcieli. Już nie chodzi o to abyśmy po obejrzeniu reklamy byli w stanie powiedzieć o czym była. To jest nie ważne. Chodzi o to żeby przechodząc potem obok produktu na półce sklepowej go kupić, nie ważne czy go potrzebujemy czy nie [dodałby pewnie Barber w Skonsumowanych].
Czytając Zakupologię i po jej lekturze dręczyło mnie jedno pytanie – Dlaczego Martin Lindstrom napisał tą książkę ? Dla sławy ? Dla pieniędzy ? Na zlecenie producentów marek wymienionych w książce ? Dla czystego sumienia, żebyśmy wiedzieli że jesteśmy manipulowani? Dziś wydaje mi się, że książka to mogła ujrzeć światło dzienne bo nic nowego nie odkrywa to raz, a dwa specjaliści od marek mają już nowe sztuczki i zdradzenie starych ma jedynie uśpić naszą czujność. A Wy jak myślicie?