Mroczna Arena
Jakiś czas temu w Biedronce (tak w tym sklepie „spożywczym”) wpadła mi w oko pierwsza książka Mario Puzo – Mroczna arena. Jako, że kosztowała, jeśli dobrze pamiętam, 11.99 to wylądowała w koszyku obok sera salami i chleba razowego. Jest to opis perypetii dwudziestoparoletniego Amerykanina, który po powrocie do Stanów nie może odnaleźć się w powojennej rzeczywistości i wraca do okupowanych Niemiec, gdzie walcząc ze wspomnieniami z frontu próbuje odnaleźć swoją drogę przez życie. Choć książka traktuje o bardzo smutnych rzeczach to czyta ją się wyśmienicie. Przypomniała mi ona powieść, którą czytałem bardzo bardzo dawno temu, „Amerykańscy chłopcy” autorstwa Stevena Phillipa Smithsa, w której to autor opowiada nam o perypetiach czterech amerykańskich żołnierzy w wietnamie. Jako ciekawostkę zdradzę że rzeczą którą najbardziej utkwiła mi w głowie z Amerykańskich chłopców to opis nudy. Współżycie z wietnamskimi prostytutkami było tak monotonne dla bohaterów książki, że aby je sobie urozmaicić zakreślali biodrami rozmaite figury geometryczne podczas…