Naomi Klein – Doktryna szoku

Naomi Klein - Doktryna szoku

Naomi Klein - Doktryna szoku

Doktryna szoku, Naomi Klein to książka, którą skończyłem czytać kilka dni temu, a zacząłem w styczniu 2009.

Kryminały i ogólnie fikcja są fajne, bo odciągają nas od rzeczywistości. Pokazują nam inny świat. Świat, w którym dzieją się rzeczy, których na co dzień nie doświadczamy. „Doktryna szoku” natomiast brutalnie konfrontuje nas z rzeczywistością. Naomi Klein przedstawia nam spojrzenie na otaczający nas świat jakiego nie chcemy znać.

Lektura zajęła mi tyle czasu, bo treść tej książki jest przeraźliwie smutna. Kilka razy odkładałem ją na bok, ponieważ nie chciałem psuć sobie nastroju. Równocześnie od dłuższego czasu chciałem napisać tego posta, żeby zachęcić czytelników mojego bloga do przeczytania tej książki. Prawda boli ale moim zdaniem wypada ją znać.

„Doktryna szoku” to książka, która zaznajamia nas z drugim obliczem wydarzeń, które znamy pobieżnie z mediów. Książka ta pokazuje nam brutalne zderzenie „wolnego rynku” z ludzkim nieszczęściem.

Na początku książki dowiadujemy się jak pod okiem „wybitnych” ekonomistów, z Milton’em Friedman’em na czele, przebiegały „reformy” mające na celu wprowadzić gospodarkę wolnorynkową w kolejnych krajach Południowej Ameryki. Autorka pokazuje nam sposób w jaki zmiany te były przeprowadzane oraz ich „skutki uboczne”.

Dla mnie najbardziej smutną była ta część książki, w której opisane było „wyjście” Polski z komunizmu. Może jestem jakimś ignorantem ale do tej pory nie wiedziałem jak to w 1989 roku zagraniczni doradcy pomogli nam zrobić duży krok w stronę gospodarki wolnorynkowej.

Poza zmianami w Polsce i Ameryce Południowej, dowiadujemy się też trochę o upadku Związku Radzieckiego, upadku tygrysów azjatyckich, skutkach ubocznych tsunami i huraganu Katrina jak i o prywatyzacji sfery państwowej w Stanach Zjednoczonych.

W dużym skrócie, tak jak jest napisane na okładce, książka ta pokazuje nam jak współczesny kapitalizm wykorzystuje klęski żywiołowe i kryzysy społeczne.

Uważam, że książka jest warta przeczytania. Mechanizmy w niej opisane warto znać aby nie stać się ich ofiarą. Autorka pokazuje dwie doktryny szoku, tą kapitalizmu na szeroką skalę i tą z metod przesłuchań jeńców przez wojsko. Doktrynę szoku spotykamy jednak w dzisiejszych czasach praktycznie każdego dnia.

Obecnie żyjemy w takim natłoku informacji, że nie jesteśmy w stanie ich wszystkich przyswoić. Im bardziej złożona informacja tym trudniej. Dlatego też łatwo „łykamy” wszelkie wytłumaczenia, które docierają do nas czy to z gazet, czy to z telewizji, czy to z internetu.

Łatwe wytłumaczenia są przez nas najbardziej pożądane. Żyjemy sobie w błogiej niewiedzy. Liczy się tu i teraz. Ewentualnie co będzie jutro, za tydzień. Najdalej wybiegamy w dal myśląc o wakacjach. Mam wrażenie, że myślenie o dalszej przyszłości sprowadza się głównie do pieniędzy.

Mnie jednak co jakiś czas męczą pytania:
do czego dążymy?
w jakim świecie przyjdzie żyć naszym dzieciom?
czy będziemy w stanie spojrzeć potomstwu w oczy gdy spyta się dlaczego się nie interesowaliśmy tym „co będzie?”

Najsmutniejsze jest to, że na to wszystko mamy znikomy wpływ. Mimo to, wydaje mi się że warto wiedzieć co się wokół nas dzieje.


About dobra książka

Jeżeli mnie znasz i chciałbyś pożyczyć, którąś z książek o których napisałem posta to odezwij się. Jeżeli masz jakieś książki których chciałbyś się pozbyć lub chciałbyś żebym przeczytał jakąś książkę i tu o niej napisał to napisz do mnie: tentam tychtam.pl

10. października 2010 by dobra książka
Categories:
społeczeństwo | Tags: , , , , , , , , , | Leave a comment

Leave a Reply

Required fields are marked *


Spam protection by WP Captcha-Free